POPRZEDNIA STRONA NASTĘPNA STRONA
Po wybuchu II wojny światowej, gdy Niemcy zajęli Włocławek, rodzina Wolmanów opuściła miasto i wyruszyła do Warszawy. Trafiła do getta, gdzie latem 1942 roku Wincenty Wolman został zamordowany w trakcie wielkiej akcji deportacyjnej. Jego żona, Ryfka Regina, podczas wojny posługująca się nazwiskiem Barbara Olszewska, wraz z córką Emilią (Zofią) (1923-2015) zdołały wydostać się z getta na „aryjską” stronę. Udało im się dotrzeć do Dębicy i znaleźć schronienie w domu Tomasza i Henryki Kurosiów, którzy przed wojną mieszkali we Włocławku. Tomasz Kuroś był kierownikiem i wspólnikiem żydowskiej fabryki porcelany, a Wolmanowie byli ich sąsiadami i bliskimi przyjaciółmi. W Dębicy Tomasz Kuroś był kierownikiem miejscowej piekarni i cegielni, które należały do jego rodziny.
Barbara i Emilia pojechały pociągiem do Dębicy. Henryka zabrała je do swojego domu na przedmieściach miasta, urządziła im pokój na poddaszu. W czasie pobytu u Kurosiów, Barbara opiekowała się ich córkami: 4-letnią Krysią i 11-letnią Ludwiką. Do Emilii dojechał jej narzeczony, również żydowskiego pochodzenia. Niestety wygląd zdradzał jego pochodzenie, co nie uszło uwadze okolicznych mieszkańców. Jesienią 1943 roku Kurosiowie zostali ostrzeżeni, że ich sąsiedzi zorientowali się, że ukrywają Żydów. W rezultacie Barbara i Emilia musiały wyjechać i szukać innej kryjówki. Kurosiowie dali im jedzenie i pieniądze na drogę. Za swoją bohaterską postawę w czasie wojny, pomoc wielu ludziom, zwłaszcza żydowskiego pochodzenia, dostarczanie jedzenia i ubrań do obozu w Pustkowie, zostali nagrodzeni w 2002 roku odznaczeniem Yad Vashem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata.
Uciekając z Dębicy, Barbara z córką wsiadły do pierwszego pociągu, który nadjechał. Tak znalazły się w drodze do Ostrowca Świętokrzyskiego. W pociągu Emilia poznała swojego przyszłego męża Michała Witwickiego, który pracował w fabryce maszyn. Pochodził z okolic Lwowa, ze wsi Witwica. Michał zaoferował pomoc Emilii i jej matce. Mając „dobry wygląd” i znając perfekcyjnie niemiecki, Emilia podjęła pracę w niemieckiej administracji.
Regina i Emilia trafiły następnie do Warszawy. Obie brały udział w Powstaniu Warszawskim, w zgrupowaniu Armii Krajowej „Chrobry II”. Zgrupowanie „Chrobry II” powstało 1 sierpnia 1944 w Warszawie, z różnych oddziałów, początkowo jako kilka kompanii i samodzielnych oddziałów, następnie jako dwa bataliony. Zgrupowanie walczyło w zachodniej części Śródmieścia-Północnego, pomiędzy ulicą Towarową od zachodu, Alejami Jerozolimskimi od południa, ulicą Sosnową od wschodu i ulicą Łucką i Ceglaną od północy. 20 września zgrupowanie weszło w skład 15 Pułku Piechoty „Wilków” AK jako 1 i 2 batalion.
W listopadzie 1944 roku Regina i Emilia trafiły do niemieckiego obozu jenieckiego Stalag VI C Oberlangen, wraz z innymi Polkami, podoficerami i szeregowymi z Powstania Warszawskiego.
Doktor Barbara Olszewska […] pełniła służbę lekarza społecznego w czasie Powstania Warszawskiego w zgrupowaniu Chrobry II, a następnie w obozie jenieckim Oberlangen, po wyzwoleniu zaś na terenie Niederlangen oraz Haren/Ems w latach 1946-47, do czasu swego powrotu do kraju. Dzięki swej niezwykle ofiarnej i prawdziwie obywatelskiej postawie dr Barbara Olszewska zyskała powszechne uznanie. Leczyła powstańców i ludność cywilną, potem jeńców i byłych więźniów obozów koncentracyjnych, nigdy nikomu nie odmawiając pomocy. Zawsze na swoim lekarskim posterunku, bezinteresowna i pełna oddania, wśród swoich obozowych towarzyszy zapisała się nie tylko jako świetny lekarz, ale także jako człowiek śpieszący z pomocą potrzebującym, podtrzymujący innych na duchu w najkrytyczniejszych i najcięższych momentach.
Po wojnie Barbara Olszewska nadal pracowała jako lekarz dentysta. Jej córka – Emilia Witwicka, zajęła się literaturą. Była zawodowo związana z Państwowym Instytutem Wydawniczym, pełniąc funkcję kierownika redakcji. Była uznaną tłumaczką literatury czeskiej i słowackiej, m. in. w jej dorobku translatorskim znajdują się „Krakatit” i „Listy z Anglii” Karela Čapka oraz powieść „Żart” Milana Kundery. Za swą pracę była wielokrotnie nagradzana m. in. Nagrodą Literacką dla Tłumaczy ZAiKS-u. Przekładała także scenariusze dla filmu i telewizji.
Barbara Olszewska zmarła w 1974 roku. Wraz z córką i wnukiem jest pochowana na Cmentarzu Północnym w Warszawie.